Jezus przed swoim odejściem do Ojca zostawił nam Testament miłości, mimo nocy zdrady i niewierności, mimo bliskiej męki i śmierci krzyżowej. Tym testamentem jest On sam. Pozostał z nami pod osłoną znaków sakramentalnych, zwłaszcza Eucharystii i kapłaństwa, których ustanowienie dziś wspominamy. Sprawia to Duch Święty, którego mocą żyjemy i uświęcamy się. Odchodząc Chrystus zobowiązał nas jednak do wzajemnej miłości. Zostawił nam wymowny przykład; umywając nogi swoim uczniom, kazał nam kierować się w życiu tą samą zasadą miłości „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem” (J 15,12).